Czekolada

Czekolada

Czekoladę — ściślej mówiąc — owoce kakaowca (Theobroma cacao) przywiózł do Hiszpanii około roku 1520 Fernando Cortez, konkwistador hiszpański, krwawy likwidator kwitnącego państwa Azteków, które rozciągało się na terytorium dzisiejszego Meksyku. Indianie przyrządzali ze zmielonych ziaren kakaowca rodzaj zupy, różne słodycze i wzmacniające leki, ich elegantki zaś używały delikatnego olejku kakaowego jako kosmetyku. Receptę na czekoladę wynaleźli mnisi hiszpańscy. Był to gorący i aromatyczny napój składający się ze zmielonych na pył ziaren kakaowca, cukru trzcinowego, cynamonu i wody. W Hiszpanii zapanowała istna czekoladowa moda. Wytworne i pobożne damy oraz ich arystokratyczni kawalerowie pokrzepiali się filiżaneczką gorącej czekolady podczas dłużących się nabożeństw, władze kościelne zaś, również nie stroniące od czekolady, przymykały na to oczy. Wkrótce recepta mnichów hiszpańskich zdobyła licznych zwolenników w całej Europie. Bardzo wcześnie zaczęto wyrabiać czekoladę w postaci tabliczek, dodając nie tylko cynamon, ale też i wonną wanilię.

Dziś czekolada, jako napój, straciła dawną popularność, bowiem wyparło ją tańsze i mniej kaloryczne kakao. Czekolada w tabliczkach jest pożywieniem wysokokalorycznym (10 dkg czekolady = 500—600 kcal). Powinni jej się wyrzec, choć nie jest to łatwe, ludzie otyli, cierpiący na schorzenia wątroby, cukrzycę i obstrukcję. Desery czekoladowe kończące świąteczne obiady i kolacje są wyjątkowo ciężko strawne i mogą „zirytować” wątrobę. Jako napój, czekolada jest łatwiej strawna, gdy pijemy ją z mlekiem. Zawiera m. in. teobrominę, substancję spokrewnioną z kofeiną i teiną, a więc lekko podniecającą. Rozważając zalety i wady czekolady, nietrudno dojść do wniosku, że należy delektować się nią w ilościach umiarkowanych i nieczęsto, zwłaszcza gdy przekroczyło się już próg pierwszej młodości.

Dodaj komentarz